Classic SF Vol. 1

Tytuł: When Worlds Collide
Produkcja: USA, 1951
Gatunek: Klasyk SF
Dyrekcja: Polak Rudolph Maté
Za udział wzięli: Barbara Rush, Richard Derr
O co chodzi: Do Ziemi zbliża się na kursie kolizyjnym inna planeta

Popojutrze

Jakie to jest: Brytyjski astronom Dr Emery Bronson odkrywa, że do Ziemi zbliżają się dwaciała niebieskie, które mogą spowodować ogromną katastrofę. Bronson postanawia poinformować o tych spostrzeżeniach swego kolegę – śle więc do USA samolot pilotowany przez Dave’a Randalla.

Amerykański rząd odrzuca idee budowy floty kosmicznej, która mogłaby ewakuować ludność. Planem interesuje się zamożny przemysłowiec, chcący sfinansować przedsięwzięcie. Wkrótce rozpoczynają się mozolne prace nad konstrukcją wielkiego statku kosmicznego – arki. Wieści o czekającej ludzkość zagładzie zostają potwierdzone. Dwie planety, znalazły się na orbicie w naszej Ziemi, z obliczeń wynika iż jedna z nich w nas uderzy.

Widzimy sprawne ujęcia, nakładki obrazu, krajobrazy domalowane na szkle, modele,dynamiczne ujęcia wypadki przy pracy, trzęsienia ziemi,potop, bunt tych, którzy nie zostali wylosowani, rozterki głównych bohaterów. Mamy również wątek romantyczny – rywalizację dwóch młodych, Dave’a i Tony’ego o względy pięknej dziewczyny Joyce, córki dowódcy misji.

Kulminacją jest wysłanie rakiety w kosmos tuż przed wielkim wybuchem. Emocje, jak na film z gatunku katastroficznego, stopniowane po mistrzowsku. Na pewno znajdą się tacy, którzy będą wytykali dekoracje, marynarskie kapoki, uniformy astronautów, wyposażenie statku i cukierkowate zakończenie, ale film broni się wyjątkową atmosferą i naprawdę sprawnymi efektami specjalnymi.

Klasyk nominowany do dwóch Oscarów wygrał jednego – za Efekty Specjalne. Od paru lat mówi się o rimejku.

Ocena (1-5):
Kult: 5
Efekty: 5
Kostiumy: 3
Stare dobre modele: 5
Fajność: 4


Tytuł: Rocketship X-M
Produkcja: USA, 1950
Gatunek: Klasyk SF
Dyrekcja: Kurt Neumann
Za udział wzięli: Lloyd Bridges, Osa Massen, John Emery
O co chodzi: Misja na Marsa

Na Marsie grunt to czapka

Jakie to jest: Naukowiec Ralph Fleming i Karl Eckstrom rozpoczynają przygotowania do lotu pierwszej rakiety na Księżyc. W skład zespołu wchodzą Dr. LisaVan Horn, astronauta Harry Chamberlain, inżynier w stopniu majora William Corrigan i pilot kapitan Floyd Graham (w tej roli nieoceniony Lloyd Bridges).

Po udanym starcie dochodzi jednak do awarii wskutek której statek zmuszony jest lądować nie na Księżycu ale na Marsie! Na miejscu okazuje się, że targana burzami piaskowymi czerwona planeta skrywa niezwykłą tajemnicę: Mars jest zrujnowanym światem ludzkiej cywilizacji po wojnie nuklearnej. Wśród zgliszcz i ruin miast ukrywają się zmutowani mieszkańcy, gotowi w każdej chwili do ataku na intruzów. Jest to swego rodzaju przestroga przed zgubną drogą współczesnej ziemskiej cywilizacji!

Nasza dzielna załoga zostaje oczywiście znienacka zaatakowana, Corrigan i Eckstrom zostają zabici, pozostali cudem unikają śmierci uciekając rakietą. Na pokładzie statku dr Van Horn odkrywa, że nie ma dostatecznej ilości paliwa by móc szczęśliwie wrócić do domu. Pani doktor Van Horn i Floyd Graham nawiązują łączność z Ziemią, przekazują ostatnie komunikaty i informacje związane z odkryciem na Marsie, po czym świadomi tragedii, która niechybnie nastąpi, utopieni w miłosnym uścisku patrzą ostatni raz na zbliżającą się ojczystą planetę.

Film nad wyraz mocno eksponuje wyniszczony świat, wyraźne ostrzeżenie dla Ziemian. Warto zaznaczyć iż dzieło jest nagrane w wersji czarno-białej i tylko wizyta na Marsie została poddana specjalnej obróbce sepii tak, by jak najlepiej oddać klimat odległego, obcego świata.

Ocena (1-5):
Emocje: 5
Zgliszcza cywilizacji Marsjańskiej: 5
Llouy Bridges: 4
Zakończenie: 5
Fajność: 4


Tytuł: Conquest of Space
Produkcja: USA, 1955
Gatunek: Klasyk SF
Dyrekcja: Byron Haskin
Za udział wzięli: Walter Brooke, Eric Fleming
O co chodzi: Czerwona Planeta

Nazi samolot z Raidersów?

Jakie to jest: Conquest of Space mistrza producentów klasyki, Georga Pala przedstawia kolejną wizję lądowania na Marsie pod jednym sztandarem zjednoczonej ludzkości w przyszłości roku 1980. Pierwszy plan omawiany przez astronautów na orbitującej stacji kosmicznej (przypominającej tę z Odysei Kosmicznej 2001) przewiduje lot na Księżyc, jednak na skutek zderzenia statku z meteorytem nowym celem staje się Mars (zaczynam dostrzegać tu pewien schemat – Cmdr JJA).

Przedłużający się lot wpływa niekorzystnie na załogę, szczególnie na przywódcę ekspedycji, a zarazem konstruktora, Merritta. Wpada on w swego rodzaju obłęd religijny, uważa, że skoro w Biblii nie ma słowa o odkrywaniu nowych światów, to nie należy do nich lecieć. Nietrudno się domyślić, że staje się on poważnym zagrożeniem dla całej załogi. Dochodzi do sabotażu, jednak mimo tych trudności udaje się wylądować na Marsie i przeprowadzić eksplorację nowego globu.

We wczesnych filmach SF okazuje się, że atmosfera znów nie jest tak straszna dla ludzkiego organizmu, można np. chodzić jedynie w masce tlenowej i skromnym kombinezonie (Rocketship X-M) lub dotykać marsjańskiej gleby gołymi rękami, jak właśnie tu. Merritt nie daje za wygraną i chce nie dopuścić do startu rakiety, padają strzały, w szamotaninie pada ofiara śmiertelna i jeden z pierwszych astronautów na Marsie zostaje tam pochowany (piękne ujęcie grobowca). Wyprawa szczęśliwie z nowym bagażem doświadczeń wraca na stacje okołoziemską.

Znów pojawia się animacja po klatkowa, tak uwielbiana przez twórców tamtych czasów, a którą wykorzystał z powodzeniem w następnych latach pewien brodacz z Kalifornii.

Ocena (1-5):
Animacja: 5
Humor: 3
Stacja kosmiczna: 3
Twarde lądowanie: 5
Fajność: 4

Written by: Paweł L.

 

Komenty FB

komentarzy

Komercha

3 Komentarze(y) na Classic SF Vol. 1

  1. Yes, czegos takiego wlasnie mi tutaj brakowalo do szczescia!
    "Zakazana Planeta" to zobowiazuje, naprawde Wielkie Dzieki.
    Juz gugluje w poszukiwaniu.

  2. Więcej takich recek!

  3. Przepraszam, że się wcinam, ale tak naprawdę to Rocketship XM oryginalnie cały był czarno biały. Dopiero jedna z późniejszych wersji miała podkolorowaną wersję na Marsie.

Dodaj komentarz