Rome/Rzym

Tytuł: Rome (serial TV)
Wykreowane przez: John Milius od Conana i inni
Dyrekcja: Michael Apted od Bonda i inni
Za udział wzięli: Kevin McKidd, Ray Stevenson i różni Włosi
O co chodzi: Dwóch legionistów zahacza o każde istotne wydarzenie historyczne w czasach około-JC

Sezon 1 (2005): 12 odcinków
Sezon 2 (2007): 10 odcinków

Army of Two

Jakie to jest: Stało się. (Spoilery dla nieuków): Juliusz Cezar zamordowany. Antoniusz nadziewa się na gladiusa. Kleopatra nie żyje. Oktawian przyjmuje z rąk senatu tytuł Augustusa i zachowując wszelkie pozory ciągłości Republiki zostaje pierwszym w historii cesarzem Rzymu. Świadkami powstania Imperium Rzymskiego są dwaj rzymscy legioniści : Lucius Vorenus (Kevin McKidd) i Titus Pullo (Ray Stevenson), bohaterowie najdroższej i najprawdopodobniej najlepszej jak do tej pory produkcji HBO. Obydwoje są postaciami historycznymi. Wspominał o nich Juliusz Cezar w piątej księdze swojej rozprawy o Galii – O wojnie galijskiej.

Dwa lata po premierze pierwszego odcinka Rzymu (The Stolen Eagle) i kilka tygodni po emisji ostatniego, 22 odcinka (De Patre Vostro), pozostaje w widzu (tym bardziej wyrobionym, wrażliwym i snobowym) mnóstwo mieszanych, lecz w większości pozytywnych emocji. Od szacunku dla stacji HBO, która zaryzykowała wywalenie kasy na bardzo kosztowny serial, przez przywiązanie do bohaterów tak mocne, że podczas idów marcowych tliła się gdzieś nadzieja, iż żaden z 23 ciosów Cezara nie dosięgnie, aż po maksymalne przesycenia ekranu przemocą i seksem. Trudno uwierzyć, że poleciało to w Stanach przed północą. A mówimy o kraju gdzie np. w „Oblivionie” trup ściele się gęsto, flaki latają wesoło a z gry usuwać trzeba było kawałek nagiej piersi.

Pójdę zobaczyć, co dziś w senacie

Losy Rzymu, zwłaszcza drugiego sezonu, wciąż się wahały. HBO liczyło kasę zastanawiając się czy kontynuować serial. Umieszczenie akcji w burzliwych dla Republiki latach 52 B.C. – 31 B.C. gwarantowało intrygę, akcję i dramat, ale kosztowało miliony dolarów. Efekt jest fantastyczny, choć miejscami widać oszczędności: większe, epickie bitwy jak pod Farsalos czy Akcjum wyglądają na zasadzie – przemowa przed bitwą, ciach, krajobraz po bitwie i komentarz bohaterów. Z drugiej strony lepiej zaoszczędzić kasę na wielkiej rąbance (z reguły w TV przy bitwach osiąga się góra efekt Discovery Channel), a skupić się na klimacie, scenografii i efektach. Te wyszły doskonale. Od bogatych wnętrz rzymskich willi, latarni morskiej na Faros po mroczny syf rzymskich slumsów, kurz legionowych obozów i całe mnóstwo fajnych detali. Skoro o syfie i mroku mowa, to ich nadmiar fascynuje i momentami obrzydza. Starożytność rządziła się własnymi prawami, trudno więc kręcić nosem na gwałcenie niewolników, często dzieci, krwawe rzezie, tortury czy inne łajdactwa. Tutaj walka jest siekaniem na śmierć i życie, seks pieprzeniem pełnym pożądania i namiętności, moralność ma co najmniej trzecie dno, a życie tak łatwo odebrać.

O klasie Rzymu nie świadczy budżet, przemoc czy seks, ale postacie i fabuła. Jakby nie patrzeć, scenariusz napisało samo życie, a schyłek Republiki i początki Cesarstwa to materiał na 200, a nie 22 odcinki. Bardzo celny był pomysł, by głównymi bohaterami, zamiast czołowych postaci tamtych czasów, zostali dwaj legioniści. I tak konflikt Cezara i Pompejusza, zdradę Brutusa, powstanie obu triumwiratów, wojnę domową Oktawiana z Antoniuszem obserwujemy oczyma Luciusa Vorenusa i Titusa Pullo. Władców, ich wojny zepchnięto na drugi plan i mimo, że obaj legioniści biorą w nich aktywny udział, to najważniejsze będą własne, osobiste dramaty. Miłość, dzieci, honor czy zdrada. Titus i Lucius to genialnie zagrane postacie, pełne kontrastów i słabości. Pozostałe role to również doskonałe kreacje, miejscami może niepotrzebnie przekoloryzowane (np. z nobliwej Atii zrobiono wredną sukę). Nie jestem też pewien, jak ważne dla widza będą łóżkowe zabawy Oktawiana z biczem.

Postacie, bohaterowie to siła Rzymu. Nie polityka i historia (jak w klasycznym ale nudnym i teatralnym Ja, Klaudiusz), ale losy dwóch zwykłych żołnierzy. Pozornie proste i bez wpływu na historię. Ale tylko pozornie.

Ocena: 10/10

Written by: garret

 

Komenty FB

komentarzy

Komercha

24 Komentarze(y) na Rome/Rzym

  1. RZYM to absolutna RE-WE-LA-CJA i basta !!! Może drugi sezon jest odrobinę słabyszy ale tylko odrobinę. Mam nadzieję, że będzie 3 sezon !!!

  2. raczej nie będzie 3 sezonu, potem juz było PAX ROMANA 🙂

  3. Niestety szwankuje odmiana, w N faktycznie jest gladius, ale w polskim odcinamy łacińską końcówkę i odmieniamy od rdzenia – glaudia, glaudiowi, glaudia itd. Porównaj łac. glaudius, glaudii, glaudio, glaudium itd

  4. Tak samo powinno się mówić virus i virii, a nikt tego nie robi 🙂
    W życiu nie widziałem łacińskiej deklinacji gladiusa w żadnym popularnym tekście.

  5. Podsumowując – norrrmalnie jak na historica.pl :)))
    John, nie pisz tylko, że spamuję, bo to stwierdzenie faktu niezaprzeczalnego 🙂
    A poważniej, świetny serial, świetne wydanie. Obraz też na DVD prezentuje się super kulosko.
    Kiedy w Stanach leciał pierwszy sezon, nie wytrzymałem i ciągnąłem odcinki z thepiratebay.org (czego normalnie NIGDY nie robię). Oczywiście boksik został nabyty zaraz po premierze w Polsce. Teraz czekam grzecznie, nie widziałem ani odcineczka i box sezonu 2. będzie dla mnie wieeeeelkim wydarzeniem (no, nie tak wielkim jak box Indiana Jones, którego mam ochotę kupować ponownie, za każdym razem kiedy odwiedzam Media Markt, ale to nieco inna historia… 🙂

    A jak przy Rzymie jesteśmy – zauważyliście, że dość szybko skończyło się u nas trzydyskowe wydanie Gladiatora Extended?

    Fajna recka chopaki.

    Vale!

  6. A mnie ten serial kompletnie rozczarował. Tych dziesiątek milionów dolarów prawie nie widać na ekranie. Owszem niektóre ujęcia ulic Rzymu są całkie, całkiem ale nie zmienia to faktu iż i tak większa część sezonów rozgrywa się w atelier a te są dość przeciętnej jakości.

    BEZNADZIEJNE dialogi, które mozolnie posuwają akcję. Najbardziej śmieszy jednak coś co twórcy chcieli ukryć – zamysł postaci i ich rozwój, które musieli pogodzić z historycznymi faktami. Aktorzy na poziomie ale jak już wspominałem postacie są nakreślone na kolanie.

    No i sportretowanie Rzymian (zwłaszcza kobiet). To chyba woła najbardziej o pomste do nieba. Kiedy wreszcie przestanie dominować to dziwne przeświadczenie o "wyzwoleniu seksualnym" Rzymian i że to dopiero Chrześcijaństwo przyniosło ład moralny. Ehhh, szkoda gadać.

    Aha i jeszcze jedno. Garret, następujące zdanie "Nie polityka i historia (jak w klasycznym ale nudnym i teatralnym Ja, Klaudiusz)"

    TO BLUŹNIERSTWO

    "Ja, Klaudiusz" to osiągnięcie telewizyjne, którego żadnej produkcji nie udało się jeszcze pobić. Dialogi, aktorstwo, kreacja postaci wszystko palce lizać. Już wolę te teatralne wnętrza potraktować z przymróżeniem oka niż zachwycać się miernotą "Rzymu".

  7. AtueGodsWrath, już tu w główce kreśliłem mądre zdania polemiki, jako osoba starożytnym Rzymem zainteresowana, ale zawre to w krótkim stwierdzeniu: "bull shit". Podszedłeś do tego jak do przedsięwzięcia artystycznego. Porównanie do "Ja, Klaudiusz" jest w ogóle nie na miejscu. Mam wrażenie, że gdyby serial został przygotowany według Twoich mentorskich w zabarwieniu wskazówek, powstałaby kupa 21. wieku. I to kupa spektakularna, którą kupiłoby na DVD parę osób. Wake up, ludzie potrzebują trochę papki.

  8. nieco w pośpiechu ale spróboje się ustosunkowac do ost. posta

    "No i sportretowanie Rzymian (zwłaszcza kobiet). To chyba woła najbardziej o pomste do nieba"

    Nie do końca się zgodzę. Sam punktowałem mocne przekoloryzowanie choćby Atii, innych kobiet czy powiedzmy nawet wszystkich postaci (ten Antoniusz bekający i sikający do doniczki czy Oktawian z pejczem), ale przesadą jest powyższe "mocno eksponowane wyzwolenie seksualne Rzymianek ". Kilka bohaterek zgoda, przede wszystkim Kleopatra i niewolnica Gaia ale nie Rzymianki. Atia szalała na ekranie 🙂 ale była zakochana w Antoniuszu. Podobnie Oktawia czy Servilia. Nie mówimy o licznych na ekranie rzymskich prostytutkach. Zresztą zaraz mi się przypominają dość spore penisy na ścianach czy chodnikach jako drogowskazy w Pompejach do burdeli. A tam dodatkowo menu obrazkowe 🙂

    Co do dialogów czy ubogiej scenografii wnętrz to już kwestia gustów. Na mnie robiły wrażenie. No i Ttitus, Luciusz, nawet Antoniusz to żołnierze. Od czasu do czasu pogadają o żarciu i kobietach. Czy postacie były kreślone na kolanie ? Nie widzę tego. Dla mnie to ludzie z krwi i kości.

    I na koniec "Ja Klaudiusz" Pamietam dawno temu jak leciał na publicznej byłem pod wrażeniem. Później przeczytałem Gravesa i wrażenie było nieco mniejsze. Zaden serial nie zastąpi świetnej powieści. Niedawno któraś z regionalnych TV puszczała ponownie produkcje BBC i rzuciłem okiem. Czar wspomnień szlag trafił bo widowisko mocno trąciło myszką (choć to najmniejszy zarzut), teatralność ledwo pchała fabułe do przodu a 30 letni już serial wciąz nie wytrzymuje porównania z dyologią Gravesa

    ps. dzięki za odmianę gladiusa 🙂

  9. "Rome" jest właśnie typową kupą 21 wieku. Dziesiątki milionów dolarów i zdolni aktorzy, a po premierze drapanie się wgłowę. NA CO TO WSZYSTKO? Gdzie się podziała forsa? Czemu ci ludzie którzy powychodzili z najbardziej prestiżowych szkół/teatrów wypadli tak kiepsko? Problem stwarzają ludzie tacy jak ty, którzy tę kupę łykają ze smakiem, a później zamiast "trochę" tej papki dostajemy ją na śniadanie, obiad, deser, podwieczorek i kolację.

  10. >>>>Nie mówimy o licznych na ekranie rzymskich prostytutkach. Zresztą zaraz mi się przypominają dość spore penisy na ścianach czy chodnikach jako drogowskazy w Pompejach do burdeli. A tam dodatkowo menu obrazkowe.

    Zgadza się, ale jednocześnie Rzymianie karali śmiercią za kazirodztwo. To prawda że istniały burdele i grafiti ale istniały one na zasadzie pewnej (ukrytej) sfery życia. Podobnie jak się łaziło do łaźni, karczmy, do roboty to łaziło się i tam. Ale moralność tych ludzi wcale nie odbiegała od naszej. Rodzina była podstawą i jakiekolwiek ekscesy: Oktawian i jego siostra, Atia otwarcie dająca niewolnicę Antoniuszowi aby się "wyżył" czy też oddająca się temu Żydowi, ten niewolnik z członkiem wielkości maczugi jako PODAREK. Ludzie!!!! Dajcie spokój… Tak nie było. To społeczeństwo miało wpojoną restrykcyjną moralność choć nie aż taką jak starożytni Grecy.

    Ten film jest znaczącym przegięciem. Za każdym razem jak widziałem te bzdury to tylko kręciłem głową. TOTALNA AROGANCJA I BRAK ZNAJOMOŚCI PODSTAWOWYCH KRYTERIÓW MORALNYCH POGAŃSKIEGO SPOŁECZEŃSTWA.

    >>>>I na koniec "Ja Klaudiusz" Pamietam dawno temu jak leciał na publicznej byłem pod wrażeniem. Później przeczytałem Gravesa i wrażenie było nieco mniejsze. Zaden serial nie zastąpi świetnej powieści. Niedawno któraś z regionalnych TV puszczała ponownie produkcje BBC i rzuciłem okiem. Czar wspomnień szlag trafił bo widowisko mocno trąciło myszką (choć to najmniejszy zarzut), teatralność ledwo pchała fabułe do przodu a 30 letni już serial wciąz nie wytrzymuje porównania z dyologią Gravesa

    Kompletnie się nie zgadzam. Widziałem ten serial i przeczytałem książkę. Zachwyciły mnie obydwie. Powieść profesjonalnie napisana a ekranizacja telewizyjna jest równie dobra (czytaj: bezkonkurencyjna po dziś dzień).

    Jest jeszcze jeden zasadniczy problem. Graves pisząc swoją książkę oparł się między innymi na wielu wątpliwych relacjach historycznych. Tylko że w przeciwieństwie do nieuków odpowiedzialnych za "Rome" zrobił to w dobrej wierze przez co jego powieść jest bliższa historycznej rzeczywistości tamtejszych czasów.

  11. A "ciekawostka przyrodnicza"?

  12. Autor nie dostarczył.

  13. o, wycieczki osobiste! 🙂 Atue…, tak, podobnie jak szanowni przedmówcy, zażeram się kupami tego typu. I dzięki Bogu, że nas większość, bo kultura swetrów, którą dziś godnie reprezentujesz, zabiłaby cały kulturowy plastik, który na swój sposób kochamy. W Twoim świecie Star Wars, LOTR, Alieny, Batmany, czy Piraci z…, nie mają racji bytu.
    Pieknie jednak podsumowujesz swoje wywody: "…Tylko że w przeciwieństwie do nieuków odpowiedzialnych za "Rome"… " [ciach!]. Zainteresowani "Rome" making ofy znają. Rome to kompromis (mam nadzieję, że nadążasz).
    Piękną se nakreśliłeś laurkę. Nic dodać, nic ująć.

  14. W starożytnym Egipcie również karano za kazirodztwo ale równocześnie nie dziwiło gdy faraon sypiał z własną siostrą, oki wiem boskość.

    Restrykcyjna moralność, bzdury i arogancja….. czyżby ? mówimy o tym samym Rzymie gdzie legenda o powstaniu Rzymu zaczyna się od gwałtu na westalce, która wydaje na świat Remusa i Romulusa, o orgiach z okazji Bachanali (dzisiaj niestety sprowadzonych do koncertów Żuków ;), o pokojach "zabaw" w bogatych willach patrycjuszy z freskami reprezentujacymi ludzi uprawiających seks czy Priapa z przeogromnym fallusem (znów się Pompeje kłaniają). To Rzym pierwszy również wymyslił i zastosował instytucje rozwodu na taką skalę. Przynajmniej pozbyli się hipokryzji 🙂
    Im imperium potężniejsze i bogatsze tym bardziej wyuzdane się robi życie erotyczne. To nie tylko się odnosi do Rzymu imo.

    Wracając do serialu. Nie ma tu popadania w jedną skrajność czy drugą. Przez 22 odcinki przewija się barwny korowód ciekawych, prawdziwych postaci. Od tych podłych, wyuzdanych po szlachetne, głupie, honorowe. I żadne postawy moralne nie są powiedzmy promowane. "Złym" odgryzą żywcem język, porzucą ich ciało bez pochówku, ci "szlachetni" zobaczą swoje dłonie przybite na forum czy zakończą życie na małej, skalistej wysepce.

    ps. co do siły i atrakcyjności powiesci Gravesa, tutaj pełna zgoda:) A nieucy odpowiedzialni za Rzym konsultowali się z licznymi historykami czy BBC, które miało wraz z HBO jakiś procentowy udział w produkcji. Szukałem po necie listy niezgodności i było ich niewiele.

  15. Pare uwag. Nie znam sie specjalnie na moralnosci starozytnych. Ale serialu zamierzam bronic, bo:
    1. Pomimo "swietnosci" ekranizacja Gravesa jest tylko ekranizacja teatralna, gra aktorska sie nie zestarzala, ale to juz nie te czasy, nie ta widownia. Dzisiaj historie mozna/trzeba przedstawiac spektakularnie, bo zachecic widza, zwlaszcza siedzacego na konsolce/piecu nie jest latwo. Ludzie szukaja pulpy, barwnego widowiska, ktore dostarczy emocji, wciagnie i byc moze nawet pociagnie do lektury ksiazek w temacie. ROME jest takim widowiskiem, "Ja Klaudiusz" nie ma dzisiaj na to szans.
    2. Mamy do czynienia z produkcja wielkiego budzetu, rzecza, ktora podlega prawom rynku, musi sie sprzedac, a wiec zaspokoic gusta targetu. Wyniki i opinie wiekszosci mowia same za siebie.
    3. W zalewie roznych filmow, ktorych ogladac nie sposob, ROME jest bardzo ciekawie opowiedziana historia, pelna zwrotow akcji. Moze nie w zyciorysach postaci historycznych, ale nie oni sa bohaterami tej historii.
    4. Sam moglbym wymyslec sobie film idealny, taki, ktory spelnialby moje oczekiwania w 100%, ale jest to niemozliwe do realizacji. Ciesze sie wiec tym co mam, a jest czym. Kazde 40 minut kolejnego odcinka bylo dla mnie prawie ze mgnieniem, nie znac bylo uplywajacego czasu. Nie mam zadnych zarzutow do aktorow, no moze do grajacego doroslego Oktawiana, ktory byl bardziej sztuczny niz T1000. Bardzo natomiast spodobala mi sie zarowno postac Cezara, jak i gra aktora wcielajacego sie w te role.
    5. Sam mam zastrzezenie, ze tego seksu bylo rzeczywiscie moze zbyt duzo, choc zdarzyly sie ze 2 odcinki bez "scen".
    6. Ktorego z dwojki zolnierzy wykastrowales Garrett? 😛 Obaj, nie oboje :]

  16. 60 minut, a nie 40 trwal odcinek. Jak widac, ogladalo sie dobrze 😀

  17. w rewanżu za "oboje" 🙂 poprawie ze nie 40 a ok 60 minut trwał przeciętnie odcinek 🙂

  18. >>>>W starożytnym Egipcie również karano za kazirodztwo ale równocześnie nie dziwiło gdy faraon sypiał z własną siostrą, oki wiem boskość.

    Dziwiło. Gdy potomkowie Ptolemeusza postanowili się tak brzydko zabawiać w Grecji podniosło się zbiorowe oburzenie. Wiedzieli o tym wszyscy i większość cywilizowanych ludów w tamtym okresie miała Ptolemeuszy za zdegenerowanych despotów.

    >>>>Restrykcyjna moralność, bzdury i arogancja….. czyżby ? mówimy o tym samym Rzymie gdzie legenda o powstaniu Rzymu zaczyna się od gwałtu na westalce, która wydaje na świat Remusa i Romulusa, o orgiach z okazji Bachanali (dzisiaj niestety sprowadzonych do koncertów Żuków , o pokojach "zabaw" w bogatych willach patrycjuszy z freskami reprezentujacymi ludzi uprawiających seks czy Priapa z przeogromnym fallusem (znów się Pompeje kłaniają). To Rzym pierwszy również wymyslił i zastosował instytucje rozwodu na taką skalę. Przynajmniej pozbyli się hipokryzji

    Dziwnie rozumujesz. Zacznijmy od tych legend przekładając je na nasze podwórko. Czy wiesz co się stało po ucieczce Lota z Sodomy i Gomory? Otóż jego dwie córki spiły ojca i go zbiorowo zgwałciły aby zyskać potomstwo. CZY SUGERUJESZ ŻE JEST TO WŚRÓD ŻYDÓW NA PORZĄDKU DZIENNYM? Inne przykłady to fragmenty Biblii w których Bóg nakazuje Izraelitom zabijać do ostatniego człowieka. Przepraszam, ale czy znasz jakąś żydowską organizację, która podpiera się tymi fragmentami i wysyła niewiernych przed oblicze najwyższego?

    Widzisz, jest różnica między ludźmi, którzy tworzyli mity i ich potomkami zwłaszcza jeżeli rozdziela ich 800 lat historii (Rzymianie). Dla tego też August swojego czasu gdy przekształcał Rzym w stolicę imperium nakazał Liwiuszowi spisać historię miasta i odkryć jakieś pozytywy. August był przeświadczony że tak wspaniały i dumny naród musi mieć jakieś pozytywne podwaliny ale się pomylił. Co nie znaczy że Rzymianie byli pozbawieni moralności w jego czasach. Mieli ją lepiej rozwiniętą niż dzisiejsi Europejczycy i gwarantuje że Parada Równości by ich zbulwersowała ;).

    Musisz zrozumieć, że sfera seksualna i sfera stosunków między ludźmi była, podobnie jak jest dzisiaj i BYŁO ZAWSZE, rozdzielona i mieszanie ich, naruszanie granic było źle odbierane. Do tego dochodzą małe ale istotne różnice kulturowe, które mogą być przyczyną nieporozumień w odbiorze tamtego świata. Dla tego też graffiti na ulicach były kreślone jako prowokacyjne akty wandalizmu (jak dzisiaj). To że były erotyczne figurki, freski… Mamy to i dziś. Przemoc, burdele? Jest i to. Co nie znaczy że jesteśmy wyuzdanym społeczeństwem w którym moralność jest inaczej odbierana.

    >>>>Im imperium potężniejsze i bogatsze tym bardziej wyuzdane się robi życie erotyczne. To nie tylko się odnosi do Rzymu imo.

    Eeeee zbyt generalizujesz. Jeżeli odnosisz się do Tyberiusza, Kaliguli, Nerona itp. to mam dla Ciebie złą nowinę. Wszystkie źródła, które przypisują im gwałty, pedofilie, kazirodcze związki itp. najprawdopodobniej kłamały, koloryzowały i dobierały fakty. Polecam książkę: "Kaligula. Czyli władza w rękach dwudziestolatka" Rolanda Augueta.

    >>>>A nieucy odpowiedzialni za Rzym konsultowali się z licznymi historykami czy BBC,

    Może odnośnie wyglądu Rzymu ale na pewno nie liczyli się z sugestiami odnośnie moralności, dialogu… wogóle stosunków panujących w mieście.

  19. Garret: ŚWIETNA RECKA

  20. Mnie się Rzym podobał, choć brak batalistyki mocno doskwiera…

    Ale trochę o czym innym chciałem napisać. Jeśli komuś podobał się serial i jesli chciałby przeczytać z wypiekami na twarzy o tym, co było nieco wcześniej (tak od początków Mariusza), to polecam cykl rzymski Colleen McCullough. Jest to beletrystyka, ale tak mocno osadzona w realiach, że chyba nawet zawodowy znawca Rzymu nie dopatrzy się uchybień.

  21. trochę rozwinę swoją laurkę:
    po 1. tak samo jak TY uważam, że największą siłą ROME jest postawienie na dwóch, zwykłych obywateli miasta

    po 2. Stylistyka "J, K" jest równie sztuczna i wystudiowana, co Kleoparta grana przez Liz Taylor. Pamiętacie jeszcze?

    po 3. Co do wielkich scen – lepszym rozwiązaniem jest "zapowiedź -> dym i kurz po akcji", niż siermiężne próby rozdmuchania sceny przez kilkukrotne pokazywanie tych samych ujęć [por. "Ogniem i mieczem"]

    padło pytanie, gdzie się podała taaaaka kasa.. Spojrzcie na rekwizyty, tło, w zasadzie każda postać, jt zadbana "od stóp do głów". Fryzury, wyposażenie wnętrz, charakterystyczne "ryje" na ulicach – zebranie tego całęgo dobra w jednym miejscu, nawet jeśli to było tylko atelier, wymagało ogromnego wysiłku armii ludzi.

    ROME to rewelacja, można sobie zerknąć w przeszłość w zycie prawdziwych Rzymian, ich prawdziwe troski, a nie jakieś tam historyczne siły kształtujące politykę bla bla bla

  22. elFie, to ten cykl jest wydawany przez Rebis, hardcover ?

  23. AtueGodsWrath, dalsza rozmowa to by juz była czysta erystyka, i tak każdy z nas ma swoje zdanie. Można sie spierac kto kogo w starożytnosci podkolorował, czy niewolnice na prezent to fikcja czy nie i etc. Po kilkudziesięciu postach moze bysmy osiągneli jakis kompromis 🙂

  24. Jasiu – szkoda, ze nie ma powiadamiania o nowych komentarzach, późno, ale odpowiem – zaczął Zysk, wydał trzy tomy i nabrał wody w usta, szósty chyba tom wydała Bellona (w rozbiciu na dwie części) i… cisza.

    Co do moralności, to… nie wierzę by zdrowy na ciele i umyśle Rzymianin, mając śliczną, zgrabną niewolnicę używał jej jedynie w roli zmywarki czy odkurzacza 😛 Mimo wszystko, Rzymiani byli praktyczną nacją…

Dodaj komentarz